.
czwartek, 27 września 2012
środa, 26 września 2012
Ira Ray Crow, The Goode Huswife
Nareszcie ptaszki są razem :)
Len, kolor naturalny DMC
Dziewczynka doczekała się chłopaka !
....
Hektor - kot pers po raz kolejny ostrzyżony , jak zwykle stylizowany na lwa ;)
Wiem że wygląda dość żałośnie, ale kotu baardzo ulżyło. Ma nadmierny przerost sierści , wyczesywanie nie pomaga a wręcz go boli . Ważne że kot jest szczęśliwy :) A ja mam mniej sprzątania kłaków sierści.
A tak wyglądał przed goleniem
Rudy - nasz kot zewnętrzny , mieszka tam gdzie chce i robi co chce u nas tylko się żywi , czasami :)
W kubeczku dzieci zostawiły trochę mleka.
Pozdrawiam i bardzo dziękuję za miłe komentarze i zaglądanie do mnie.
To bardzo miłe :)
Etykiety:
hafciarstwo,
haft,
haft krzyżykowy,
haft na lnie,
haftowanie,
Ira Ray Crow,
The Goode Huswife
sobota, 22 września 2012
Aniołek , Rico Design #114
Nadaję się na pamiątkę z okazji Chrztu Św ?
... kiepskie światło więc kolory trochę zafałszowane.
Do skrzydełek chciałam początkowo użyć nici białej jedwabnej i trochę żałuję bo użyłam Diamant DMC złotej ...
Białe kontury skrzydełek wyglądałyby chyba delikatniej.
....
Spacer po lesie ... przed burzą
to chyba dzieło wiewiórki?
żabka
grzybek i ślimaczek :)
Etykiety:
Aniołek,
hafciarstwo,
haft krzyżykowy,
haft na lnie,
haftowanie,
haftowanie na lnie,
Rico
poniedziałek, 17 września 2012
L'atelier du pic vert
Pogoda mnie inspiruje, jesiennie .
.....
Brakuje mi bardzo czasu na hafty, każdą wolną chwile spędzam z dziećmi poza domem.
Trzeba korzystać z pogody :)
Z ostatniej wycieczki przywieźliśmy dwie stare niemieckie maszyny do pisania. Obie działają , wymagają trochę czyszczenia ...
....
Szukam czegoś nowego, co wrzucę na tamborek, szukam i szukam ...
Czeka mnie zaszczyt bycia "Rodzicem Chrzestnym" !
Bardzo się cieszę :))))))))
Pozdrawiam
Etykiety:
hafciarstwo,
haft,
haft krzyżykowy,
haft na lnie,
haftowanie,
L'atelier du pic vert
poniedziałek, 10 września 2012
Miód-malina :)
Miód z pasieki sąsiada , wielokwiatowy - wyjątkowo dobry w tym roku !
Słoje z miodem musiałam jakoś ozdobić :) stały się prezentem !
a tu malinki z plantacji lokalnej ... dostałam prawie 10 kg tych owoców!
Gotuję, gotuję i wciąż gotuję :)
worek dla Beaty :)
i takie pudełko !
Udało mi się nawet oprawić "kominek" :)
Piękny ten wrzesień, prawda? :)
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękuje za pamięć i odwiedziny !
poniedziałek, 3 września 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)